Grillz na zęby – co to jest, czy noszenie jest bezpieczne, jaka jest cena i gdzie kupić?

Przez epidemię koronawirusa możemy praktycznie zapomnieć o tradycyjnym sezonie grillowym. Nie oznacza to jednak, że musimy rezygnować z samego grillowania. Choć wydaje się to niemożliwe, sam korzystam z modelu węglowego, który można bez problemu rozpalać nawet w mieszkaniu lub na balkonie.

Większości ludzi grillowanie na balkonie nie kojarzy się najlepiej.

Pojawienie się kłębów dymu w okolicach trzeciego piętra zazwyczaj zwiastuje sąsiedzką kłótnię, często zakończoną wizytą policji lub straży miejskiej.

Sam jednak regularnie rozpalam grilla węglowego na balkonie i absolutnie nikt nie ma o to do mnie pretensji. Co więcej, część z moich sąsiadów chce pójść w moje ślady i także grillować przy swoim M3.

Grill węglowy, który nie dymi?

Takim urządzeniem jest właśnie Lotus Grill. Jego sekretem jest przemyślana budowa. Centralna część rusztu zawiera kawałek blachy zabezpieczającej palenisko przed kapiącymi z mięsa tłuszczem oraz wodą. A gdy płyny te się nie rozgrzewają do wysokich temperatur, dym praktycznie nie powstaje.

Grillz na zęby – co to jest, czy noszenie jest bezpieczne, jaka jest cena i gdzie kupić?

Rozpalenie grilla jest banalnie proste, ale wymaga wyposażenia się w odpowiednie akcesoria, a mianowicie drobno pokruszonego węgla z drewna bukowego oraz rozpałkę w formie żelu. Kosztująca 20 zł buteleczka tej ostatniej starcza na kilkanaście użyć. Mniej więcej tyle samo zajmuje zużycie worka węgla o masie 2,5 kg, którego cena wynosi 45 zł.

Grillz na zęby – co to jest, czy noszenie jest bezpieczne, jaka jest cena i gdzie kupić?

Przejdźmy jednak do samego grilla, który jest bardzo ładnym i minimalistycznym sprzętem. Nie sposób też narzekać na jego jakość. Wszystkie elementy wykonano z materiałów wysokiej jakości, które są do siebie dobrze dopasowane. Po dwóch latach użytkowania części nienarażone na kontakt z rozgrzanym węglem lub ogniem wyglądają jak nowe.

Jak grillować bezdymnie?

Jak widzicie na zdjęciach, ruszt mojego grilla nie wygląda najlepiej, ale to normalne po dwóch latach użytkowania. Zaraz po wyjęciu z pudełka wygląda znacznie lepiej, bo został wysmarowany specjalnym błyszczącym olejem. Ten trzeba zmyć przed pierwszym grillowaniem, ponieważ, delikatnie mówiąc, nie należy do najzdrowszych.

Grillz na zęby – co to jest, czy noszenie jest bezpieczne, jaka jest cena i gdzie kupić?

Następnie umieszczamy wewnętrzną misę metalową w misie zewnętrznej, zaś na tą konstrukcję nakładamy podstawkę. Na podstawce robimy okrąg z rozpałki żelowej, a potem ją podpalamy. Gdy żel zacznie się topić, należy za pomocą pokrętła umieszczonego na misie zewnętrznej uruchomić wentylator na maksymalne obroty, a następnie postawić na podstawce pojemnik napełniony węglem.

Grillz na zęby – co to jest, czy noszenie jest bezpieczne, jaka jest cena i gdzie kupić?

Wspomniany pojemnik trzeba zamknąć za pomocą przykrywki i poczekać, aż węgiel się rozżarzy. Zajmuje to dosłownie chwilę, ponieważ pod węglem znajduje się nawiew zasilany przez dołączone do zestawu baterie AA.

Każdy kto choć raz rozpalał grilla za pomocą suszarki zrozumie, jak pomocne jest to rozwiązanie. Po kilku minutach przestawiamy wentylator na niskie obroty. I tyle, cierpliwie czekamy, aż mięso będzie gotowe.

Dymu faktycznie nie ma

Lotus Grill faktycznie spełnia swoje zadanie, przynajmniej jeżeli kładziemy tam mięso, które jest względnie suche. Dlatego przed położeniem mięsa na grillu warto je osuszyć za pomocą papierowych ręczników. Dotyczy to zwłaszcza kawałków leżących w marynacie. Wówczas dym albo w ogóle się nie pojawi, albo będzie go bardzo mało i zostanie rozgoniony przez wbudowany nawiew.

W ograniczeniu ilości dymu pomoże też położenie mięsa nie bezpośrednio na ruszcie, ale na specjalnym kamieniu grillowym. Wtedy praktycznie nic nie będzie skapywać w okolice paleniska.

Grillz na zęby – co to jest, czy noszenie jest bezpieczne, jaka jest cena i gdzie kupić?

A jak wygląda czyszczenie grilla? Po przygotowaniu posiłku należy przenieść Lotusa w ustronne miejsce, gdzie ostygnie. Jeżeli kogoś przeraża pomysł noszenia gorącego grilla, chcę wyjaśnić, że zewnętrzna misa jest zimna, ponieważ warstwa powietrza oddziela ją od misy wewnętrznej. To ogranicza też możliwość poparzenia się dziecka, które niechcący dotknie grilla.

Grillz na zęby – co to jest, czy noszenie jest bezpieczne, jaka jest cena i gdzie kupić?

Sam proces stygnięcia paleniska i kamienia trwa nawet kilka godzin, ale nie powinno to dziwić nikogo, kto choć raz miał okazję grillować.

Następnie należy zimny już popiół wysypać do kosza, a brudne elementy grilla umyć ręcznie lub włożyć do zmywarki. Jako leń wybieram tę drugą opcję.

Zarówno misa, jak też pokrywka i ruszt bez problemu mieszczą się w standardowej zmywarce o szerokości 60 centymetrów.

Grillz na zęby – co to jest, czy noszenie jest bezpieczne, jaka jest cena i gdzie kupić?

Jak już wspominałem, Lotus Grill jest używany przeze mnie od dwóch lat. Przez ten czas moje grillowanie nie przeszkadzało absolutnie nikomu.

Dym praktycznie się nie pojawia, zaś jedyną niedogodnością jest unoszący się zapach mięsa.

Ten jednak wystąpowałby też, gdybym używał grilla elektrycznego, z którego mięso nie wychodzi tak smaczne, jak z grilla węglowego. Albo gdybym gotował w kuchni przy otwartym oknie.

Czy warto kupić Lotus Grill?

Powiem wprost: nie jest to tani gadżet, bo jego cena wynosi 699 zł. Do tego warto dokupić szklaną pokrywę oraz kamień grillowy, które kosztują po 250 zł.

To razem daje koszt mocno przekraczający 1000 zł, co dla wielu osób może być granicą nie do przeskoczenia.

Warto jednak pamiętać, że mamy tu do czynienia ze sprzętem wytrzymałym, świetnie wykonanym, którego możemy używać zarówno na balkonie, jak też na działce.

Grillz na zęby – co to jest, czy noszenie jest bezpieczne, jaka jest cena i gdzie kupić?

Każdy powinien sam odpowiedzieć na pytanie, czy może pozwolić sobie na tego typu sprzęt i czy będzie go używał na tyle często, by zakup się opłacił.

Ja sam nie żałuję, że używam Lotus Grilla i wielu moich znajomych mieszkających zarówno w blokach, jak też domach po zobaczeniu go w akcji zdecydowało się go kupić.

Co więcej, nikt z tych znajomych nigdy na Lotus Grilla nie narzekał. I chyba właśnie to jest jego najlepszą rekomendacją.

Stripping zębów | Szczoteczka elektryczna

Stripping – pod tą dwuznaczną nazwą kryje się zabieg, mający na celu zmniejszenie szerokości zębów, na ogół o 0,1-0,3 mm, w celu późniejszego zamontowania na nich aparatu.

W zależności od sytuacji, która wymaga takiego zabiegu, można w ten sposób zeszlifować wszystkie zęby lub ich część. Pozwala to jednocześnie na uniknięcie sytuacji, w których zęby zbyt stłoczone stałyby się powodem do ekstrakcji.

Ponadto jest doskonałym sposobem na uzyskanie nawet do 3 mm wolnego miejsca w łuku zębowym.

Ogólną rolą strippingu jest też poprawienie samego wyglądu zębów – usuwa się nim wszelakie dysproporcje oraz koryguje trójkątne zęby przednie. W tym celu, dentysta wykorzystuje segmentową lub diamentową tarczę do większego strippingu, lub paski do strippingu mniejszego.

Czy stripping sprawia dyskomfort?

Stripping wykonywany tarczą to powodujące mniejszy dyskomfort borowanie – w dalszym ciągu słyszymy mechaniczne odgłosy, zaś z naszych ust wydobywają się opary, lecz nie ma tu mowy o jakimś większym bólu. Możemy spotkać się z dwoma rodzajami tarcz: diamentową i ścierającą. Pierwsza z nich się kręci, druga – oscyluje, co oznacza, że porusza się raz w jedną, raz w przeciwną stronę.

Z kolei stripping za pomocą pasków to już kwestia w pełni indywidualna – część pacjentów twierdzi, że to nic strasznego, inni – że powoduje krwawienie i jest bardzo nieprzyjemny. Z pewnością należy tu podkreślić, że najgorsze są zawsze te pierwsze zabiegi, ponieważ zęby nie są jeszcze obrobione.

Tyczy się to szczególnie tych pacjentów, których zęby są ustawione bardzo ciasno. Po umieszczeniu pasków między zębami, dentysta wykonuje ruchy w wprzód i w tył, ścierając nadmiar szkliwa. Dyskomfort jest tu większy, niż w przypadku strippingu tarczą, lecz nie osiąga on poziomu generalnego bólu.

Jaki ma wpływ na szkliwo?

Grillz na zęby – co to jest, czy noszenie jest bezpieczne, jaka jest cena i gdzie kupić?

Jak przygotować się do zabiegu?

Trzeba być gotowym na to, ze na 2 dni przed zabiegiem zostaną nam założone specjalne separacje gumowe. Ich funkcją jest stworzenie w zębach niewielkich szpar.

Dzięki temu lekarzowi łatwiej będzie wprowadzić narzędzia potrzebne do wykonania zabiegu strippingu. Taka dostępność przestrzeni międzyzębowych jest konieczna, by ten się powiódł.

Dodatkowo takie przygotowanie do zabiegu zapewnia mniejszy dyskomfort podczas pracy na zębach.

Czy znieczulenie jest konieczne?

Generalnie rzecz ujmując, nie.

Jeżeli pacjent ma jednak wrażliwe zęby, niski próg bólu, lub po prostu bardzo się boi, nic nie stoi na przeszkodzie, aby wykonać stripping na znieczuleniu miejscowym.

Stomatolodzy podają znieczulenie także wtedy, kiedy pacjent skarży się na nadwrażliwość zębów i dziąseł. Sam zabieg nie trwa jednak długo i większość pacjentów jest w stanie znieść go dzielnie.

Kiedy stosuje się stripping?

Jak już wspominaliśmy, podstawową funkcją tego zabiegu jest takie zeszlifowanie zębów, by można było założyć na nich aparat ortodontyczny. Nie jest to jednak jedyny powód, dla którego wykonuje się stripping.

Poza tym bywa stosowany do tego, by wyrównać dysproporcje między zębami dolnymi a górnymi. Można go także stosować, kiedy zęby przednie mają wachlarzowaty kształt. Dzięki temu zapobiegamy powstawaniu ciemnych, trójkątnych przestrzeni, które mogą pojawić się w okolicy przydziąsłowej.

Rzucają się one cieniem na naszym uśmiechu, stając się powodem wystąpienia kompleksów.

Ile czasu trwa zabieg?

Podaje się, że zabieg wykonuje się w 10-20 minut, jednak jego długoś zależy w głównej mierze od tego ile zębów zębów chcemy zeszlifować. Z tego powodu nawet najbardziej niecierpliwe osoby, które boją się dentysty będą mogły wytrzymać na fotelu, jeśli tylko zależy im na uzyskaniu pięknego uśmiechu.

You might be interested:  Wrodzona niedrożność kanalika łzowego

Czy stripping zwiększa podatność na pojawienie się próchnicy?

Niektórzy mylnie sądzą, że zeszlifowanie zębów sprawia, że te stają się bardziej podatne na wystąpienie próchnicy. Musimy w tym miejscu zaprzeczyć takiej korelacji.

Kiedy zęby zostaną odpowiednio zeszlifowane, a następnie wygładzone, nic złego im się nie stanie.

Warto stosować pastę z fluorem, gdyż pierwiastek ten w naturalny sposób wpływa na remineralizację szkliwa, co pozwala przywrócić równowagę w jamie ustnej.

Czy stripping może uszkodzić dziąsła?

Od razu zaznaczamy, że nie jest to możliwe. Wynika to z prostego faktu, jakim jest to, że zęby zostają zeszlifowane wyłącznie w obrębie korony klinicznej. To ta część zęba, która jest widoczna w jamie ustnej.

Dociera się do rowka dziąsłowego, nie naruszając jego struktury. Zabieg nie jest inwazyjny.

Z racji, że wykonuje się go bardzo delikatnie nie istnieje nawet cień szansy, że przyczep dziąsła do zęba zostanie w choćby minimalny sposób naruszony.

Jak długo stosuje się tę metodę w leczeniu ortodontycznym?

Odpowiedzią na to pytanie jest: od wielu lat. Część specjalistów twierdzi, że dobrze jest wykonać stripping u każdego pacjenta, nawet tego, który nie zamierza nosić aparatu ortodontycznego. Motywują to tym, że w ten sposób można zapobiec wystąpieniu pewnych schorzeń w przyszłości.

Stripping a konturing

Wiele osób często myli stripping z konturowaniem zębów. Zabiegi te faktycznie są do siebie podobne, ponieważ w obu wypadkach dochodzi do korekty kształtu zęba, lecz samo przeznaczenie tych procedur jest jednak różne.

Konturing polega na nadaniu kształtu i złagodzeniu bocznych siekaczy, a także usuwaniu spiczastości kłów i guzków na przedtrzonowcach. Z kolei stripping skupia się na powierzchniach styku zębów.

Podobnie jak w przypadku omawianego w tym artykule zabiegu, także i konturowanie odbywa się poprzez wykorzystanie tarcz i pasków ściernych.

Podsumowanie

Stripping jest jednym z najczęściej wykonywanych zabiegów w ortodoncji. Pozostaje w pełni bezpieczny dla zdrowia naszych zębów, co sprawia, że nie należy się wahać, jeśli stomatolog zaproponuje nam takie rozwiązanie.

Jego zastosowanie pozwala ograniczyć konieczność usuwania zębów. Poza tym sprawia, że uzyskany efekt estetyczny uznajemy za jeszcze wspanialszy.

Warto wspomnieć także o tym, że sprawia, że zęby już po terapii ortodontycznej pozostają w wypracowanych podczas niej miejscach.

Czy grille na zębach są bezpieczne?

Nazwa nakładek na zęby nawiązuje do elementu nadwozia samochodu, który osłania i chroni chłodnicę, ale pełni też funkcję ozdobną. Nazywa się go atrapą, maskownicą lub grillem właśnie.

Jako pierwsi złote i diamentowe grille zaczęli nosić na zębach amerykańscy hip-hopowcy już w latach 80-tych.

W znanych z zamiłowania do biżuterii kręgach raperskich trend był obecny w USA w latach 90-tych, by rozprzestrzenić się w XXI wieku wśród gwiazd innych gatunków muzycznych na całym świecie. Dziś na czerwonym dywanie grillowy uśmiech prezentują m.in. Justin Bieber, Madonna czy Beyonce.

Grillz na zęby – co to jest, czy noszenie jest bezpieczne, jaka jest cena i gdzie kupić?

Grill na zębach – czy jest bezpieczny?

 – Sporadyczne noszenie ozdobnych nakładek na zębach nie wiąże się z dużym ryzykiem wystąpienia chorób w jamie ustnej, pod warunkiem że taki grill jest szczelny, nie ma ostrych krawędzi i elementów, wywołujących otarcia i skaleczenia – mówi dr Iwona Gnach-Olejniczak, stomatolog z UNIDENT UNION Dental Spa. Jest jeszcze jeden warunek: grill powinien być wykonany z metali szlachetnych i to najlepiej jednego rodzaju. – Nakładki z metali nieszlachetnych mogą wywoływać alergie, stany zapalne, choroby dziąseł i całego przyzębia – ostrzega dentystka. Robi się jeszcze groźniej, gdy w jamie ustnej występują dwa metale o różnym potencjale elektrochemicznym. Ślina staje się wtedy elektrolitem, a w ustach powstaje ogniwo galwaniczne. Pacjent odczuwać może metaliczny posmak oraz cierpieć na stany zapalne błon śluzowych – wymienia stomatolog. Dlatego najbezpieczniejsze są grille wykonane w całości ze złota lub platyny.

Zobacz także: Płukanki do zębów – konieczność czy fanaberia?

Grill na co dzień – czy to dobry pomysł?

A co jeśli polubimy grillową ozdobę i będziemy ją nosić na co dzień? Wg dr Iwony Gnach-Olejniczak długotrwałe noszenie nakładek na zębach, które nie mają anatomicznego kształtu, może być szkodliwe dla uzębienia.

Twarde elementy grilla będą stale uderzać w zęby przeciwstawne podczas mówienia, jedzenia itd. Można się spodziewać ukruszeń, a nawet pęknięć zębów sąsiadujących z grillem.

–  Choć szkliwo jest najtwardszą tkanką ludzkiego organizmu, nie jest w stanie wytrzymać stałych mechanicznych uderzeń taką ozdobą, a uszkodzenia w prostej linii prowadzą do powstawania próchnicy, przebarwień i destrukcji całego zęba – tłumaczy.

– Niewielkie uszkodzenia na powierzchni zęba wypełnia się tak, jak zwykły ubytek, ale w poważniejszych przypadkach konieczne jest nawet usunięcie całego zęba.

Drugą po zębach ofiarą grillów w ustach są dziąsła. Zbudowane z delikatnej tkanki miękkiej są bezbronne w starciu z tym twardym przeciwnikiem. Skaleczenia powierzchni dziąseł to norma, ale grill noszony częściej niż na wielką galę przyczynia się do znacznie poważniejszych schorzeń.

– Dziąsła zaczynają się cofać i tym samym odsłaniać szyjki zębowe, które bez ochrony stają się bardziej narażone na działanie próchnicy i  nadwrażliwość – przestrzega dr Gnach-Olejniczak. – Osłabione dziąsła stają się podatne na stany zapalne.

Na skutek długotrwałego podrażniania przez nieanatomiczne kształty nakładek może się rozwinąć nawet choroba przyzębia, prowadząca do paradontozy.

I wreszcie pod najpiękniejszym nawet grillem na zębach zadomowić się może cała kolonia niepięknych bakterii, podobnych do tych z reklam środków do higieny toalet. Będą one rozwijać się w nagromadzonej pod ozdobą płytce nazębnej i kamieniu, którym szybko zacznie zarastać biżuteria.

– Jeśli kształt ozdoby uniemożliwi prawidłową higienę, pod grillem powstaną idealne warunki do rozwoju stanów zapalnych i próchnicy. A wtedy modną nakładkę noszoną dla ozdoby trzeba będzie zamienić na plombę, koronę protetyczną, a może nawet rozstać się ze zniszczonym zębem – ostrzega lekarz.

Czy warto?

Polecamy: Jak pozbyć się przykrego zapachu z ust?

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Grillz na zęby- co to jest i ile kosztuje

Grillz to ozdobne nakładki na zęby. Zwyczaj noszenia tej ekstrawanagckiej „biżuterii” został zapoczątkowany w latach 80’ przez amerykańskich raperów. Nakładki wykonane są zazwyczaj ze złota, srebra lub platyny. Czy noszenie ich jest bezpieczne? Co warto o nich wiedzieć? Szczegóły poniżej.

1. Grillz na zęby – co to jest?

Grillz to nic innego, jak ozdobne nakładki na zęby, wykonane ze złota, srebra, platyny lub innych kamieni szlachetnych. Po raz pierwszy pojawiły się w Stanach Zjednoczonych w latach 80’ ubiegłego wieku. Trend noszenia nakładek został zapoczątkowany przez zagranicznych twórców muzyki rap.

Na rynku sprzedażowym dostępne są dwa rodzaje nakładek. Pasjonaci mogą zdecydować się na zakup tymczasowych (te, bez problemu można zdjąć w dowolnej chwili), jak i permanentnych (są mocowane do zębów trwale).

Etymologia słowa grillz jest ściśle związana z motoryzacją. W nazewnictwie motoryzacyjnym grillem nazywamy element nadwozia samochodu. Element pełni funkcję zarówno osłaniającą,jak i dekoracyjną. Grill chroni chłodnicę przed uszkodzeniami mechanicznymi.

2. Grillz – cena, gdzie kupić?

Koszt nakładek wykonanych ze złota, srebra lub platyny waha się od kilku do kilkuset tysięcy złotych. Cena grillz jest także zależna od ilości oraz jakości użytych materiałów. Najdroższe nakładki zazwyczaj zdobione są diamentami lub innymi kamieniami szlachetnymi. Ozdoby cieszą się ogromnym zainteresowaniem wśród muzyków oraz celebrytów.

Tańsze wersje ozdobnych nakładek dostępne są na stronach z aukcjami internetowymi. Ich cena jest kusząca, ale wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Stomatolodzy nie mają wątpliwości, że samodzielne zakładanie biżuterii nazębnej może wiązać się z przykrymi konsekwencjami zdrowotnymi.

3. Czy noszenie nakładek jest bezpieczne?

Noszenie grillz nie szkodzi zdrowiu, o ile nakładki są wykonane z metalu szlachetnego. Dobrze, jeśli biżuteria na zęby wytworzona jest z jednego rodzaju metalu. Różnorodne metale, cechujące się innym potencjałem elektrochemicznym, mogą powodować powstanie ogniwa galwanicznego (taka sytuacja może skutkować zapaleniem błony śluzowej).

Powierzchnie nakładek powinny być dobrze wypolerowane tak, aby nie skaleczyć naszych dziąseł. Gabinet stomatologiczny to jedyne miejsce, w którym powinniśmy montować nakładki. Musimy mieć na uwadze, że każdy z nas ma inną budowę szczęki, inne uzębienie, różnorodny zgryz.

Używanie tanich nakładek z Internetu jest nie tylko szkodliwe dla naszych tkanek, ale również niebezpieczne. Może być przyczyną następujących stanów chorobowych:

Osłabienie błony śluzowej może skutkować powstawaniem stanów zapalnych, a także paradontozą. Noszenie tego typu ozdób redukuje masę kostną wokół zębów, co w rezultacie może doprowadzić również do utraty uzębienia.

Na koniec ważna rada: sympatycy nakładek na zęby, powinni pamiętać o częstych kontrolach u stomatologa.

You might be interested:  Drżenie mięśni – jakie są przyczyny i jak je diagnozować?

GRILLZ – modna ozdoba zębów. Jak się zakłada grillz? Czy to bezpieczne?

Grillz nie są niczym nowym w zdobieniu zębów. Pojawiły się w latach 80., ale furorę zaczęły robić w roku 2000, gdy pokazali się w nich raperzy i przedstawiciele światowego hip-hopu.

Potem o grillach, jak nazywają je niektórzy, zapomniano. Aż do 2013 roku, gdy pojawiły się znów, tym razem w pop kulturze i od razu wzbudziły zainteresowanie.

Ostatnio zaprezentowały się w nich: Madonna, Miley Cyrus, Beyonce, Justin Bieber i Katy Perry.

Grillz: ile to kosztuje?

Cena takiej ozdoby zaczyna się od kilku, a kończy nawet na kilkuset tysiącach złotych. Wszystko zależy od materiału i szlachetnych kamieni, z jakich są zbudowane grillz

Grillz: czy to bezpieczne?

– Tego typu ozdoby zawsze budzą pewne kontrowersje. Przede wszystkim jedynym miejscem, w którym powinny być zakładane, jest gabinet stomatologiczny, bez względu na to, czy mówimy o ozdobach tymczasowych, czy permanentnych.

Nie ma takiej możliwości, by zakupić grillz przez Internet, zamówić w sklepie i samodzielnie instalować go w jamie ustnej. Grozi to poważnymi zakażeniami, wadami zgryzu lub mechanicznymi uszkodzeniami zębów – tłumaczy dr n. med.

Mariusz Duda, właściciel Duda Clinic Implantologia i Stomatologia Estetyczna w Katowicach.

Grillz: jak się zakłada?

W momencie decydowania się na grillz trzeba być pewnym, że nie ma się uczulenie na różnego rodzaju metale, m.in. nikiel. Reakcja alergiczna może być ostra i nieprzyjemna, dlatego warto upewnić się, że nie nastąpi.

W przypadku niektórych grillzów konieczne jest przystosowanie zgryzu do ich budowy, czyli działania z zakresu ortodoncji. Zmiany są trwałe i zadecydować o nich może jedynie stomatolog.

Nie każdy lekarz zgodzi się na tak poważny zabieg tylko po to, by jego pacjent mógł nosić biżuterię akurat na zębach.

Grillz: ozdoba tymczasowa

Celebryci najczęściej zakładają grillz na kilka godzin: do sesji zdjęciowych, na rozdanie nagród, podczas nagrywania teledysku. Dłuższe używanie tego typu ozdób grozi poważnymi konsekwencjami.

– Przede wszystkim tego typu ciało obce w jamie ustnej sprzyja rozwojowi bakterii i zakażeń. Resztki pokarmów pod grillzem mogą powodować próchnicę i choroby dziąseł.

Sama konstrukcja osłabia szkliwo i często przeszkadza w mówieniu. Nie bez znaczenia jest także zmiana kształtu zębów, co przyczynia się do nienaturalnego rozkładu sił w szczęce i może grozić redukcją masy kostnej wokół zębów.

To prowadzi w konsekwencji nawet do ich utraty – wyjaśnia dr Duda.

>>> BIŻUTERIA NAZĘBNA. Czy niszczy zęby? [KLIKNIJ!]

Materiały prasowe Duda Clinic

Oczyszczacz powietrza Klarta Forste 3 Srebrny – opinie, ceny na Ceneo.pl

Klarta Forste 3 Srebrny – Opinie

Zobacz jakie opinie mają użytkownicy o produkcie Klarta Forste 3 Srebrny i jak oceniają go pod kątem jakości wykonania, ceny i wyglądu. BartoszJ Polecam Ocena: 5/5 Wystawiono 5 miesięcy temu, po 2 tygodniach użytkowania Decyzję o wyborze tego oczyszczacza podjąłem po przeczytaniu rankingu.

Dobry stosunek jakości do ceny. Chociaż ( czarny model ) śmierdzi tanim plastikiem jakby z chińskiego czajnika, to ogólnie nie czuć tego w powietrzu. Pozostaje chyba zaakceptować- takie czasy… Bardzo czuły na pm 2.5. Wychwycił, że mimo zamkniętych okien do mieszkania przedostaje się smog i szybko sobie z tym poradził.

Tutaj jedna uwaga do producenta- aby popracować nad oprogramowaniem. Zamiast dłużej na wyższym biegu do 0, to przełącza się kilka razy z silent->slow->silent->slow i tak kilka razy. Trochę denerwujące. Nie ma rzeczy idealnych ale to urządzenie ma bardzo wiele zalet. Jakość spasowania i design na bardzo duży plus.

Znajomi myśleli, że to subwoofer 🙂 Polecam osobom, które nie chcą wydawać 1.5 k za ‘firmę’ i filtry po 250 zł co pół roku. Klarta w cenie do ok 700 zł na stronie producenta, 3 lata gwarancji i filtry po 139 zł !!! Wspierajmy polskie firmy !!! P.S. Bardzo spodobał mi się fakt, że producent zagląda tutaj i zapoznaje się z opiniami klienta.

Dobra droga do sukcesu !!!

Opinia potwierdzona zakupem

Użytkownik Ceneo Polecam Ocena: 5/5 Wystawiono 8 miesięcy temu, po 2 tygodniach użytkowania

Uważam, że są to bardzo dobrze wydane pieniądze! Zakupiłam jeden, dałam do przetestowania rodzicom i tak się im spodobał, że następnego dnia kupiłam drugi. Jestem z okolic Pszczyny wiec drugie zdjęcie pokazuje jakie mamy fantastyczne powietrze po otwarciu okna. Wskaźnik miał ponad 200 PM 23.01. W mieszkaniu utrzymuje się na poziomie ok. 5-6.

Rodziców panel dotykowy działa bez zarzutów, w moim dziala po drugim trzecim naciśnięciu, ale używam pilota więc nie jest to taki problem.

Ustawienie sleep działa jakby był wyłączony – super cichy, Myślałam nad zakupem oczyszczacza bardzo długo, bardzo dużo czytałam na ten temat i po wielu opiniach uważam, że wybrałam najlepszy! Wygląda elegancko, jestvlekki

Opinia potwierdzona zakupem

Użytkownik Ceneo Polecam Ocena: 4,5/5 Wystawiono 6 miesięcy temu, po 6 dniach użytkowania

Co do jakości wykonania jest to plastik ze średniej półki który zwraca uwagę zapachem po wyciągnięciu nowego oczyszczacza z pudełka, ale z daleka prezentuje się bardzo fajnie, za tą cenę oczekiwałabym przynajmniej frontowego panelu z aluminium, ale możliwe że blacha wpłynęłaby negatywnie na akustykę, która w tym urządzeniu jest bardzo zadowalająca. W trybie nocnym praktycznie prawie nic nie słychać, dźwięki bardziej uciążliwe są dopiero na 3 i 4 biegu który włącza się na dość niedługi czas w momentach wzrostu zanieczyszczeń w powietrzu. Oczyszczacz błyskawicznie reaguje na pyły smogowe od razu po otwarciu okna – gdy czujnik miejski 300m od mieszkania wskazywał ok.230 pm2.5, oczyszczacz po otwarciu okna w dwie sekundy wskazał 180 co było sygnałem do zamknięcia szczelnie okien, w kilka minut urządzenie zbiło poziom zanieczyszczeń do ok. 10 pm2.5.. Po tygodniu użytkowania stwierdzam, że sprzęt robi to za co zapłaciłam, czyli oczyszcza powietrze, przy okazji dając przy wywiewie dość przyjemny efekt chłodzenia. Sama obsługa jest bardzo prosta, instrukcja krótka i rzeczowa. Przedni panel do zmiany/czyszczenia filtrów ściąga się i zakłada w arcyprosty sposób. Poręczny uchwyt do przenoszenia. Nie oceniam żywotności filtrów, ponieważ po tygodniu to niemożliwe, raz odkurzaliśmy filtr wstępny z włosów i kurzu, nawet jeśli konieczna będzie wymiana co pół roku, to dla nas i tak super, na pewno pojawi się kolejny oczyszczacz aby nie nosić między pokojami. Po założeniu nowych filtrów wydmuchiwane powietrze czuć plastikiem, ale to było wyczuwalne tylko 1-ego dnia użytkowania. Podsumowując – za tą cenę zdecydowanie warto zadbać o jakość powietrza w mieszkaniu.

Opinia potwierdzona zakupem

Grzegorz Polecam Ocena: 5/5 Wystawiono 6 miesięcy temu, po 3 tygodniach użytkowania

Urządzenie wykonane solidnie i estetycznie. Cichy silnik. Oczywiście wentylator na wyższych obrotach słychać, no cóż, fizyka. Nie wykluczam, że zanieczyszczenie powietrza prezentowane jest na wyświetlaczu w skali beauforta bo u mnie w większości 0 a po otwarciu okien (luty) czasem 3, 4.

Chociaż na przypalony tłuszcz w kuchni zareagował natychmiast, włączając turbo. Mam wrażenie, że znacznie zmniejszyła się ilość kurzu, który osadzał się na meblach. Mocowanie filtra wstępnego irytuje ale przecież nie często tam będziesz zaglądać. Przyciski dotykowego panelu działają doskonale.

Do pilota nie wymyśliłem zastosowania.

Opinia potwierdzona zakupem

Użytkownik Ceneo Polecam Ocena: 5/5 Wystawiono 5 miesięcy temu, po 4 dniach użytkowania

Oczyszczacz bardzo ładny, estetyczny. Nie jest bardzo duży, za to zaskakująco lekki, przez co można go łatwo przenosić. Instrukcja obsługi klarowna, co daje łatwość poprawnego zamontowania filtrów. Na niskich obrotach w ogóle go nie słychać.

Gdy w pokoju został użyty antyperspirant od razu to wyczuł i zwiększył swoje obroty, a zapach szybko się ulotnił.

Jedyną uwagę mam do wyświetlacza, który nie był zabezpieczony dodatkową folią, przez co w transporcie pojawiły się na nim rysy, ale nie wpływają one na jego pracę ekraniku.

Opinia potwierdzona zakupem

Użytkownik Ceneo Polecam Ocena: 5/5 Wystawiono 7 miesięcy temu, po 3 tygodniach użytkowania

Jestem zadowolona z zakupu Klarta forste 3. Panel sterowania działa jak należy. Przez pierwsze dni myślałam, że z czujnikiem jest coś nie tak . Prawie cały czas wskazywał 0. Testowałam przez kilka dni .

Po otwieraniu okna, balkonu wciąż wskazywał 0 . Zareagował na dym z papierosa 😉 -ponad 200 ! Trafiły się też dni bez wiatru i na otwarte okna też wskaźniki zaczęly pokazywać 20-40.

Więc działa 🙂 Oczyszczacz prezentuje się pięknie 🙂 Naprawdę polecam zakup.

Opinia potwierdzona zakupem

Użytkownik Ceneo Polecam Ocena: 5/5 Wystawiono 8 miesięcy temu, po 6 dniach użytkowania

Urządzenie bardzo dobrze wykonane, poręcznr do przenoszenia. Tryb auto sprawdza się bardzo dobrze.

Jedyny problem jaki dostrzegam, gdy skacze poziom PM między 7silent-8slow, włącza się szybszy tryb i zwalnia i znów przyspiesza więc to troszkę denerwuje. Póki co raz mialem takie wahania.

Generalnie jestem zadowolony. Polecam wszystkim. Ważne, że w porównania z innymi firmami jest tani w użytkowania (tani komplet filtrów)

You might be interested:  Balneologia – czym jest, co leczy lekarz balneolog i jakie są wskazania?

Opinia potwierdzona zakupem

Użytkownik Ceneo Polecam Ocena: 5/5 Wystawiono 4 miesiące temu, po 2 tygodniach użytkowania

BARDZO ładnie się prezentuje, nią zajmuje dużo miejsca. Instrukcja w języku polskim, łatwość obsługi i montażu filtrów. Oczyszczacza chodzi cicho, działa automatycznie. Reaguje na każde otwarcie okna, na dezodorant i perfum. Lekki i bez problemu przenoszę go z pokoju do pokoju. Przy opcji jonizacji odczuwalna jest zmiana jakości powietrza

Opinia potwierdzona zakupem

Robs74 Polecam Ocena: 4/5 Wystawiono 9 miesięcy temu, po 5 dniach użytkowania

Oczyszczacz dobry, wygląda świetnie i daje rade w pomieszczeniu 22m. a dodam że czesto palę papierosy w domu. Jednak ze gdyby od frontu dodać jakieś dodatkowe wloty powietrza był by wydajniejszy.

  • Wady
  • cichy tryb nocny
  • dźwięki przełączania prędkości
  • prosty
  • skuteczny
  • tani
  • tryb auto

Opinia potwierdzona zakupem

Viper Polecam Ocena: 5/5 Wystawiono 10 miesięcy temu, po 2 tygodniach użytkowania

Fajny oczyszczacz za rozsadne pieniadze. Bardzo dobry tryb auto od 8pm 2.5 podonosi moc. Tryb nocny wygasza ekran i wycisza wiatrak. Generalnie polecam prawdopodobnie zakupie kolejny

  1. Zalety
  2. cichy tryb nocny
  3. duzo funkcji
  4. głośność pracy
  5. pilot
  6. prosty
  7. skuteczność
  8. skuteczny
  9. tani
  10. tryb auto
  11. w trybie sleep możliwość wyłączenia wyśw
  12. wskaźnik poziomu pm 2.5
  13. wydajność
  14. wydajny
  15. wygląd
  • Wady
  • dźwięki przełączania prędkości
  • ekran dotykowy
  • panel sterowania slabo reaguje

Opinia potwierdzona zakupem

Żel antybakteryjny do rąk. Jak zrobić domowy płyn antybakteryjny? Przepis

Dezynfekcja rąk to podstawowy element higieny. Warto mieć przy sobie płyn antybakteryjny zwłaszcza kiedy nie mamy dostępu do mydła i wody. Gadini Pixabay.

com

Żel antybakteryjny jest niezastąpiony w przypadku kiedy nie ma możliwości umycia rąk, a sytuacja tego wymaga.

Płyn antybakteryjny ma właściwości dezynfekujące, sprawdzi się nie tylko w przypadku braku dostępu do wody i mydła, ale także świetnie umyje i zdezynfekuje takie miejsca w twoim domu jak klamki i kontakty.

W sklepach jest wiele żeli i płynów antybakteryjnych do rąk. Taki produkt warto mieć przy sobie. Możemy także użyć go przy domowych porządkach. Ale po co kupować? Antybakteryjny żel do rąk można zrobić samemu!

Żel antybakteryjny do rąk wersja ekologiczna

Większość żeli antybakteryjnych do rąk zawiera alkohol, który wysusza dłonie. W sklepie nie dostaniemy produktu bez alkoholu, więc warto wykonać go samemu. To nie jest trudne, a będziemy mieli płyn antybakteryjny, ekologiczny i naturalny zawsze pod ręką

Do zrobienia żelu antybakteryjnego do rąk potrzebne będą:

  • ¼ szklanki żelu aloesowego,
  • 5 kropli eterycznego olejku kamforowego,
  • 5 kropli eterycznego olejku eukaliptusowego,
  • 15 kropli eterycznego olejku z drzewa herbacianego.

Sposób przygotowania:Do szklanki wyciskamy żel aloesowy około ¼. Może to być gotowy kupiony w aptece lub żel wyciskany z liści aloesu. Następnie dodajemy 5 kropel olejku kamforowego, 5 kropel olejku eukaliptusowego oraz 15 kropel olejku herbacianego. Całość mieszamy i przelewamy do małej butelki.

Tak przygotowany żel antybakteryjny możemy nosić zawsze przy sobie i używać w sytuacji kiedy nie mamy dostępu do mydła i wody. Idealnie sprawdzi się także do delikatnych rąk dzieci.

Ten płyn antybakteryjny jest równie wydajny co te wersje sklepowe. Jego skuteczność oparta jest na odkażających właściwościach olejków użytych do jego zrobienia. Olejek kamforowy jest antybakteryjny, oczyszcza skórę oraz używany jest do produkcji perfum.

Dzięki niemu nasz żel antybakteryjny nie tylko odkazi, ale i będzie ładnie pachniał. Olejek eukaliptusowy ma również moc odkażania i przy okazji piękny zapach. Natomiast olejek z drzewa herbacianego ma właściwości antyseptyczne.Jak zrobić domowy płyn antybakteryjny (wersja z alkoholem)?

Taki płyn z powodzeniem możemy użyć nie tylko do dezynfekcji rąk, ale także do przecierania powierzchni takich jak kontakty, klamki i drzwi.

Do zrobienia antybakteryjnego sprayu do dezynfekcji powierzchni oraz rąk potrzebujemy:

  • 150 ml spirytusu,
  • 10 kropli olejku lawendowego,
  • 30 kropli olejku z drzewa herbacianego,

Całość mieszamy i przelewamy do buteleczki. Jeżeli chcemy używać naszego specyfiku jako sprayu antybakteryjnego, to znajdźmy butelkę ze spryskiwaczem.

Aromatyczny domowy żel antybakteryjny – DIY

Taki domowy żel antybakteryjny warto zrobić samemu, schować do torebki lub saszetki i nosić zawsze przy sobie. Dobry żel antybakteryjny będzie również nawilżał i delikatnie natłuszczał skórę, zapobiegając jej przesuszaniu. Aby spełniał wszystkie te zadania musi być z odpowiednich składników

Do sporządzenia żelu antybakteryjnego do rąk potrzebujemy:

  • 1 łyżka alkoholu
  • 1/2 łyżeczki gliceryny roślinnej (opcjonalnie),
  • 1/4 szklanki żelu aloesowego,
  • 10 kropel olejku eterycznego o zapachu cynamonu,
  • 10 kropel olejku eterycznego o zapachu drzewa herbacianego,
  • Woda destylowana,
  • Inne olejki eteryczne np. trawa cytrynowa, pomarańcza, lawenda lub mięta pieprzowa.

Sposób przygotowania:Żel aloesowy należy wymieszać z alkoholem i gliceryną. Następnie dodajemy olejki: cynamonowy i z drzewa herbacianego oraz takie, które podobają nam się zapachy np. z trawy cytrynowej, pomarańczy czy lawendy. Dolewamy wodę destylowaną. Mieszamy i przelewamy nasz gotowy żel/płyn antybakteryjny do niewielkiej buteleczki z pompką.

Taki żel można używać przez 3 miesiące. Przed każdym użyciem wstrząsnąć.

Internista pokazuje, jak myć ręce, aby były naprawdę czyste

Czym właściwie jest marynarka sportowa i jak ją nosić?

Istnieje wiele dopasowanych okryć dla mężczyzn, które nie wpisują się w klasyczne określenie garnituru. Tego rodzaju ubiór kojarzy się z ciężkimi i bardzo formalnymi stylizacjami.

Jednak pośród morza różnych rodzajów ubrań w modzie męskiej obecna jest także marynarka. W zależności od sposobu wykonania i przeznaczenia wyróżnia się jej kilka typów. Jednym z nich jest marynarka sportowa.

Co odróżnia marynarkę sportową od garnituru?

Odpowiedź jest prosta: wszystko. Po pierwsze, materiał, który w przypadku sportowego wydania jest bardziej różnorodny niż w tkaninach przeznaczonych na klasyczne wzory. Mogą posiadać one interesującą fakturę, gruby splot czy prążki.

Do tego trzeba dorzucić koniecznie matową lub chropowatą powierzchnię, która w naturalny sposób odbija światło nie wprowadzając przy tym efektu błyszczenia się.

Do najpopularniejszych materiałów wykorzystywanych przy marynarkach sportowych należą wełny czesankowe, tweed czy klasyczny „birdseye”.

Po drugie, ramiona. Marynarka sportowa należy do nieformalnej grupy ubrań w modzie męskiej, dlatego nie spotkamy w jej kroju klasycznych wkładów ramieniowych, które mają na celu optycznie powiększyć sylwetkę i dodać jej poważnego wyglądu pełnego szacunku i siły.

Zresztą wkłady w garniturze zostały zaprojektowanie do budowania właśnie takiego wrażenia i wywodzą się z armii. Jednak w marynarkach sportowych nie ma konieczności emanowania siłą i podporządkowania się określonym zasadom. Tutaj liczy się niezobowiązujący charakter i luźny styl. Nie oznacza to, że nie posiada ona wypełnień.

W końcu tego rodzaju dodatek pomaga w całościowym ułożeniu ubrania na ciele i lepszym dopasowaniu.

Nie bez znaczenia jej nazwa nawiązuje do sportowego charakteru, który nie powinien ograniczać ruchów. Taką cechę określa się, jako „miękkie szycie”. W tego rodzaju ubraniach można częściej spotkać się z półpodszewką, która latem pozwala na swobodne oddychanie, a zimą na zastosowanie dodatkowego swetra czy kurtki.

Bardzo ważną cechą odróżniającą marynarki sportowe od garniturów jest również sposób kroju rękawów, które nie posiadają miejsca na spinki. Tutaj raczej występują guziki, które łączą wąskie zakończenia przy dłoniach, sprawiając, że cały look nabiera lekkości.

Dla lepszej swobody ruchów, w marynarce sportowej stosuje się również rozcięcia. Czasami jedno, a czasami dwa. Co ciekawe, zostały zaczerpnięte z jazdy konnej, gdzie marynarka rozchyla się podczas siedzenia w siodle.

5 sposobów noszenia marynarki sportowej

Zmiana stylówMarynarki sportowe są z natury bardziej swobodne, ale to nie znaczy, że pasują wyłącznie do casualowych stylizacji poza pracą. Aby uzyskać bardziej formalny wygląd, dodaj ciemny krawat, białą koszulę i eleganckie, dobrze skrojone spodnie.

W harmonii z samym sobąPiękno marynarki sportowej polega na tym, że można ją nosić ze zwykłą koszulką bawełnianą, wzorzystą koszulą z logo ulubionego zespołu czy tenisówkami i krótkimi spodenkami.

Taka wszechstronność pozwala bawić się ubraniami i stworzyć, własny, oryginalny styl. Świetnie sprawdzi się w letnim wydaniu podczas rodzinnej kolacji lub niezobowiązującemu wyjściu na koncert, do kina czy pubu.

Na każdą pogodęTak naprawdę sportowe wydanie marynarki męskiej to nie tylko komfort i wygoda noszenia, ale również korzyści, jakie niesie ze sobą podczas różnych pór roku. Skorzystaj z dodatkowej warstwy ciepła, jaką oferuje model z wełny merynosów w chłodniejsze dni, a latem postaw na oddychająca i przewiewna tkaninę 3D.

Z nutą historii w tleMarynarki sportowe zyskały na popularności już w latach 70., kiedy Edward Sexton z Nutters of Savile Row zaprojektował właśnie taki model dla Johna Lennona.

Jeśli jesteś fanem nie tylko muzyki, ale stylizacji z tej dekady, postaw na sweter z golfem i chinosy.

Taki look nie tylko nawiązuje do stylu hippie, ale wprowadza również klasyczną elegancję do sportowego wydania.

Sportowe przeznaczenieNie ma co ukrywać, że korzenie marynarki sportowej znajdują się właśnie w samej odzieży używanej od lat przez sportowców. Jeśli wybierasz się na sportowe wydarzenie, to koniecznie musisz ją mieć na sobie.

Leave a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *