Żylaki to problem wielu Polaków, szczególnie kobiet po 40. roku życia. Jedną z metod leczenia żylaków jest operacja, która jest nieunikniona w przypadku zaawansowanego stopnia choroby.
Operacji żylaków nóg nie trzeba się jednak obawiać. Warto natomiast jak najwięcej się o niej dowiedzieć, by móc przygotować się odpowiednio zarówno na sam zabieg, jak i okres rekonwalescencji.
Podpowiadamy, jak wygląda i z czym wiąże się operacja żylaków.
Po przyjęciu na oddział i ewentualnym powtórzeniu bądź uzupełnieniu badań laboratoryjnych, anestezjolog przeprowadza z pacjentem rozmowę w celu wyboru najlepszej metody znieczulenia do zabiegu.
Warto w tym miejscu wspomnieć, że operacja na żylaki może być przeprowadzona w znieczuleniu ogólnym, w ramach którego zostaje zniesione nie tylko czucie bólu, ale również świadomość lub (częściej) w znieczuleniu przewodowym (dolędźwiowym), podczas którego osoba operowana nie odczuwa bólu, natomiast jej świadomość zostaje zachowana.
Przed przystąpieniem do operacyjnego leczenia żylaków, pacjent przyjmuje pozycję stojącą. Dzięki temu noga wypełnia się krwią, uwidaczniając żylaki. Lekarz oznacza wówczas wskazane miejsca markerem.
Po wstępnym przygotowaniu pacjenta przez personel pielęgniarski (m. in.
założeniu wkłuć do żył obwodowych, ewentualnie cewnika do dróg moczowych) i wykonaniu znieczulenia przez anestezjologa, chirurg naczyniowy wykonuje zasadniczą część procedury.
Operacja żylaków – znajdź klinikę Porównaj oferty, sprawdź ceny i przeczytaj opinie o 69 placówkach wykonujących operacja żylaków: Pokaż placówki najbliżej mnie
Najpopularniejsze techniki chirurgicznego leczenia żylaków nóg to:
- Stripping metodą Babcocka, który polega na odsłonięciu końców żyły odpiszczelowej w pachwinie oraz w okolicy kostki przyśrodkowej, a następnie podwiązaniu jej końca w pachwinie, w miejscu, gdzie uchodzi do żyły udowej. Przez koniec znajdujący się w okolicy kostki wprowadza się sondę w postaci drutu zakończonego haczykiem, przeciąga go przez całą długość żyły, odcina jej podwiązane końce, przywiązuje je do sondy, a następnie wyciąga.
- Stripping metodą la Piverte'a, w którym zamiast klasycznej sondy stosowana jest sonda schłodzona do temperatury -80 stopni Celsjusza. Końce żyły odpiszczelowej nie są w tej metodzie przywiązywane, lecz przymarzają do sondy. Zaletą tej procedury jest krótszy czas trwania operacji, mniejsze nacięcia skóry i niższe ryzyko powstawania krwiaków w porównaniu z metodą Babcocka.
- Stripping żyły odstrzałkowej – procedura analogiczna do powyższych metod, dotycząca żyły odstrzałkowej, ale rzadziej wykonywana ze względu na dużą ilość wariantów anatomicznych przebiegu tego naczynia, trudności w lokalizacji jego końców oraz konieczność leżenia na brzuchu w czasie zabiegu.
Po usunięciu chorobowo zmienionych żył lekarz zaszywa skórę i tkankę podskórną (najczęściej za pomocą szwów wchłanialnych, nie wymagających późniejszego zdejmowania) i zakłada specjalny elastyczny opatrunek uciskowy. Następnie zespół operacyjny przenosi pacjenta ze stołu operacyjnego na łóżko i przewozi na salę pooperacyjną, a gdy ten wybudzi się zupełnie, jest przenoszony na salę ogólną.
Kto przeprowadza operację żylaków?
Operację żylaków nóg przeprowadza chirurg naczyniowy, posiadający doświadczenie w leczeniu żylaków kończyn dolnych. Znieczulenie oraz monitorowanie podstawowych parametrów życiowych pacjenta to z kolei zadanie dla anestezjologa. Operacja wymaga również asysty zespołu pielęgniarskiego.
Wady i zalety operacji na żylaki
Leczenie operacyjne jest najstarszą, a zarazem najlepiej przebadaną pod kątem skuteczności metodą leczenia żylaków kończyn dolnych. Z przeprowadzonych badań wynika, że operacja żylaków jest wysoce efektywna, co więcej, od kilkudziesięciu lat ewoluuje w kierunku coraz mniej inwazyjnych, bezpieczniejszych i przynoszących jeszcze lepsze efekty technik chirurgicznych.
Pamiętaj: Największe zalety operacji żylaków to trwały i natychmiastowy efekt leczenia oraz możliwość leczenia zmian żylnych w wysokim stadium zaawansowania, w tym położonych głęboko pod skórą, gdzie mniej inwazyjne metody leczenia okazują się nieskuteczne.
Wady zabiegu chirurgicznego to z kolei konieczność pobytu w szpitalu i dłuższy okres rekonwalescencji. Pacjenci zwykle potrzebują kilku tygodni by wrócić do pełni sił, tymczasem w przypadku mniej inwazyjnych procedur jest to zaledwie parę dni.
Wskazania do operacji na żylaki
Podstawowym wskazaniem do przeprowadzenia klasycznej operacji żylaków kończyn dolnych jest wywoływanie przez nie charakterystycznych objawów, takich jak ból nóg oraz uczucie ich ciężkości, pieczenie i swędzenie skóry czy obrzęki kończyn dolnych.
Zabieg chirurgiczny jest szczególnie zalecany w sytuacji gdy inne sposoby leczenia żylaków zawodzą, lub gdy choroba jest na tyle zaawansowana, że wywołuje powikłania takie jak owrzodzenia podudzi, martwica skóry czy zakażenia.
Zmiany o mniejszym stopniu nasilenia mogą być leczone ambulatoryjnie, w trybie jednego dnia.
Jakie badania trzeba przejść przed operacją żylaków?
Przed operacją żylaków przede wszystkim należy skonsultować się z tak zwanym “lekarzem od żylaków”, czyli chirurgiem naczyniowym. Podczas wizyty przeprowadzi on niezbędne badania i ewentualnie zleci wykonanie dodatkowych. Badaniem, które należy zawsze wykonać jest USG Doppler. Pacjenci mający przed sobą zabieg z pewnością zastanawiają się, jak przygotować się do operacji żylaków nóg. Oprócz wykonania badań ważne jest, by w dniu operacji ogolić nogę i okolicę pachwiny po stronie operowanej (w czasie pojedynczego zabiegu może być operowana wyłącznie jedna kończyna). Zalecane jest również wzięcie prysznica.
Jakie są przeciwwskazania do operacyjnego leczenia żylaków?
W trakcie kwalifikacji pacjenta do chirurgicznego leczenia żylaków nóg niezwykle istotne jest wykluczenie obecności przeciwwskazań, które uniemożliwiają wykonanie zabiegu lub zwiększają w nieakceptowalny sposób jego ryzyko.
Należą do nich:
- ciężka, niewyrównana choroba układu krążenia lub układu oddechowego
- zwężenie drogi odpływu krwi żylnej z kończyn dolnych
- ograniczenie możliwości motorycznych pacjenta, uniemożliwiające rehabilitację pozabiegową
- ciąża
- uczulenie na stosowane podczas zabiegu środki znieczulające
Chirurgiczne leczenie żylaków a rekonwalescencja
W bezpośrednim okresie pooperacyjnym pacjenci zgłaszają najczęściej uczucie pieczenia lub kłucia, rzadziej bólu operowanej kończyny. Nacięcia skórne mogą być przyczyną niewielkiego podkrwawiania, które utrzymuje się zazwyczaj do 48 godzin po operacji – tyle wynosi również czas utrzymywania opatrunku uciskowego na nodze oraz pobyt w szpitalu. W niektórych przypadkach wskazane jest noszenie specjalnych rajstop lub ponownego zabandażowania nogi opatrunkiem uciskowym w celu poprawy krążenia w kończynie dolnej – usprawnia to proces rekonwalescencji. Wyroby uciskowe z reguły są noszone do 14 dni. W celu uśmierzenia ewentualnych dolegliwości bólowych lekarz może przepisać pacjentowi leki na receptę.
Aby przyspieszyć powrót chorego do pełni sił zaleca się umiarkowaną aktywność fizyczną, np. spacery lub spokojną jazdę na rowerze treningowym.
Ważne jest także noszenie wygodnego obuwia na niskim obcasie, masowanie nogi (najlepiej kilka razy dziennie) oraz spanie z nogą uniesioną w górze (np. na wałku z koca) i odpoczywanie w tej pozycji w ciągu dnia.
Bezpośrednio po zabiegu kończyna dolna jest dosyć mocno zasiniona, widoczne są również miejsca wykonania nacięć. Siniaki utrzymują się przez 3-4 tygodnie, z kolei blizny – od kilku tygodni do kilku miesięcy.
Jeśli rana pooperacyjna goi się prawidłowo, prysznic można wziąć po około 48 godzinach od zabiegu. Kąpiel w wannie z zanurzeniem nogi jest przeciwwskazana przez pierwsze 10 dni po operacji. Powrót do pracy, w zależności od jej charakteru, jest zalecany w czasie od 1 do 3 tygodni po wyjściu ze szpitala.
Powikłania po operacji żylaków
Operacyjne usuwanie żylaków to procedura bezpieczna, a ryzyko występowania powikłań jest niskie. Tak jak przy każdej ingerencji chirurgicznej, tak i w tym przypadku zdarza się jednak, że mogą się one pojawić.
Wśród najczęstszych powikłań pooperacyjnych wymienia się:
- krwiaki podskórne, które zazwyczaj utrzymują się do 4 tygodni, a ich zanik może przyspieszać stosowanie maści zawierającej heparynę; te rozległe mogą wymagać profilaktyki antybiotykowej w celu redukcji ryzyka nadkażenia bakteryjnego
- obrzęk kończyny wynikający z obecności gromadzącego się pod skórą płynu
- krwawienie z rany pooperacyjnej, które zazwyczaj jest niewielkie i ustępuje po 48 godzinach od operacji
Rzadziej występujące powikłania to:
- zakażenie rany pooperacyjnej
- uszkodzenie nerwów skórnych
- zakrzepica żył głębokich (narażeni są na nią pacjenci po rozległych operacjach żylaków i długotrwałym unieruchomieniu)
Warto wiedzieć: Nawrót żylaków kończyn dolnych występuje średnio u 1 na 15 pacjentów po leczeniu chirurgicznym w okresie 10-letniej obserwacji i może wymagać ponownego leczenia zabiegowego.
FAQ, czyli najczęstsze pytania o operację żylaków
- Operację żylaków nóg można przeprowadzić z wykorzystaniem kilku metod leczenia, m.in. strippingu metodą Babcocka. W większości przypadków, niezależnie od stosowanego przez lekarza sposobu, dochodzi do usunięcia żyły odpiszczelowej. Rzadziej usuwa się żyłę odstrzałkową, ponieważ sprawia ona więcej kłopotów z lokalizacją jej końców, a pacjent podczas zabiegu musi leżeć na brzuchu.
- Operacja żylaków w prywatnej klinice to koszt od ok. 1800 zł, ostateczną cenę zabiegu można określić dopiero podczas wizyty kwalifikacyjnej. Zależy ona m.in. od zakresu, techniki, metody znieczulenia, które omawia lekarz podczas wizyty. Dokładne ceny można sprawdzić na naszym portalu.
- Przed usuwaniem żylaków operacyjnie należy zgłosić się na konsultację z specjalistą flebologiem. Podczas konsultacji zostanie wykonane badanie USG. O dodatkowych badaniach, jeśli będzie takie wskazanie decyduje lekarz podczas konsultacji. Najczęściej wskazane badania jak zleca lekarz to: morfologia, układ krzepnięcia, elektrolity, glukoza, antygenu HBS, anty HCV, zaświadczenie o szczepieniu p/WZW, grupa krwi.
- W zależności od rodzaju znieczulenia wskazany jest kilku lub kilkunastogodzinny pobyt w łóżku, a następnie szybki powrót do pełnej aktywności fizycznej. Zabieg odbywa się w ramach tzw. chirurgii jednego dnia.
- Osoby, u których przeprowadzana jest operacja żylaków, mogą liczyć na stosownie długie zwolnienie lekarskie. W zależności od samopoczucia pacjenta oraz charakteru jego pracy, lekarz może zalecić mu przebywanie w domu przez jeden, dwa lub trzy tygodnie. Chorzy, którzy wykonują pracę fizyczną lub wymagającą przebywania w pozycji stojącej, zwykle przebywają na zwolnieniach dłużej.
- Nie. Przed każdym zabiegiem niezbędna jest wizyta kwalifikacyjna, w czasie której lekarz ustala z pacjentem zakres, warunki i termin zabiegu.
Operacja żylaków – opinie pacjentów
Poniżej przeczytasz opinie pacjentów, którzy zdecydowali się na operację żylaków nóg. Wszystkie zamieszczone komentarze pochodzą od osób, które zapisały się na zabieg za pośrednictwem naszego portalu, dzięki czemu są one w 100% rzetelne i zweryfikowane.
Zabieg przeprowadzony sprawnie i bez żadnych komplikacji. Muszę nadmienić, że moje żylaki były w takim stanie, że zabieg laserowy był wykluczony. Usuwanie żylaków odbyło się metodą operacyjną – obie nogi.
Opinia o: Beauty Group, Szczecin (dr n. med. Maciej Józefowicz)
Zabieg przebiegł szybko i bez powikłań, dobra opieka po zabiegu, bardzo pomocny personel medyczny.
Opinia o: Stadmedica Centrum Medyczne, Bydgoszcz (dr n. med. Tomasz Grzela)
Umów wizytę!
Jeśli Ty także borykasz się z problemem żylaków na nogach, nie wahaj się dłużej – skontaktuj się z nami. Nasz doradca bezpłatnie przedstawi Ci pełną ofertę operacji na żylaki spośród 69 klinik w Polsce wraz ze szczegółowymi cenami. Pomoże również w umówieniu wizyty konsultacyjnej u wybranego specjalisty na dogodny termin.
Zadzwoń do nas: 22 417 40 64 (telefon czynny pon – pt, w godz. 8:00 – 18:00)
- Marona H., Kornobis A., “Patofizjologia rozwoju żylaków oraz wybrane metody ich leczenia – aktualny stan wiedzy”, Farmacja Polska, 2009
- Krasiński Z., Aniukiewicz K., Krasińska A., Krasińska B., Dzieciuchowicz Ł., “Operacje żylaków – czy niosą za sobą ryzyko zakrzepicy żył głębokich? Porównanie laserowej obliteracji żyły odpiszczelowej i klasycznej safenektomii”, Pediatria i Medycyna Rodzinna, 317–326, 2017
Stop amputacji kobiecości! 80 proc. zabiegów usunięcia macicy można było uniknąć
Dr Paweł Szymanowski, kierownik Kliniki Ginekologii i Położnictwa w krakowskim Szpitalu na Klinach (archiwum prywatne)
Badania opublikowane w 2014 r. przez Instytut im. Roberta Kocha w Berlinie pokazały, że z około 130 tys. operacji usunięcia macicy wykonanych tylko jednego roku w Niemczech, aż 80 proc. było niepotrzebnie! – informuje ginekolog dr Paweł Szymanowski, kierownik Kliniki Ginekologii i Położnictwa w krakowskim Szpitalu na Klinach.
- Kraków
- materiał promocyjny partnera
- materiał promocyjny partnera
- Kraków
-
Kraków
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu
DR PAWEŁ SZYMANOWSKI: Absolutnie nie. Tak radykalny zabieg ma uzasadnienie tylko w przypadku wskazań onkologicznych – kiedy nadrzędną wartością jest ratowanie życia pacjentki. Zgadzam się z tym, że wielu operacji, na skutek których kobiety zostały pozbawione macic, można było uniknąć. Chociażby oferując inne metody terapeutyczne, zachowawcze.
– To globalny problem, nie tylko w Polsce. W 2014 r. Instytut Roberta Kocha w Berlinie przeanalizował ponad 130 tys. histerektomii wykonanych w 2012 r. i opublikował raport z badań. Stwierdzono w nim, że aż 80 proc.
histerektomii można było najprawdopodobniej uniknąć, ponieważ aż w 27 proc. przypadków przyczyną usunięcia macicy było jej obniżenie. Co szósta kobieta w wieku 18-79 lat została poddana histerektomii. Połowa tych zabiegów wykonana została u kobiet pomiędzy 40. a 49.
rokiem życia. Raport wykazał również, że kobiety z wykształceniem podstawowym częściej poddają się operacji histerektomii (31 proc.) niż kobiety z wykształceniem wyższym (11,6 proc.
), a wśród lekarzy kierujących na ten zabieg to lekarze mężczyźni dwa razy częściej ustalali wskazania do usunięcia macicy aniżeli lekarze kobiety.
To przerażająca statystyka..
– Problem dotyczy nie tylko Europy. W USA aż 20 proc. populacji kobiet jest po usunięciu macicy.
Wynika to z tradycji w chirurgii ginekologicznej i systemu kształcenia młodych lekarzy. Ale także w wielu krajach europejskich systemy finansowania ochrony zdrowia promują histerektomię, dając możliwości lepszego rozliczenia procedur operacyjnych zawierających usunięcie macicy, a często niewystarczająco finansując trudniejsze operacje, umożliwiające zachowanie tego narządu.
Z tego, co czytałam, to właśnie w USA został ukuty termin „karczowanie macic”, który w brutalny, ale też pewnie prawdziwy sposób opisuje rzeczywistość kobiet
– Taki zabieg może pozbawić kobietę poczucia integralności własnego ciała. Może też prowadzić do poważnych powikłań, które obniżają standard życia – nietrzymania moczu, obniżenia narządów miednicy, nie wspominając już o dolegliwościach psychicznych.
W Klinice Ginekologii i Położnictwa Szpitala na Klinach stawiamy na małoinwazyjne zabiegi – usuwamy mięśniaki, a nie macicę, lub naprawiamy więzadła i powięzie w przypadku obniżenia macicy.
Wykonujemy głównie zabiegi oszczędzające, polegające na wycięciu samego mięśniaka, najczęściej metodami laparoskopowymi lub z użyciem robota da Vinci. A zatem minimalnie inwazyjnymi.
Jeszcze raz podkreślam, że są to te przypadki, w których nie mamy do czynienia z nowotworem złośliwym. Natomiast nawet bardzo duże guzy niezłośliwe mogą zostać usunięte metodami małoinwazyjnymi.
Skąd przyjeżdżają pacjentki, które pan operuje?
– W 40 proc. to mieszkanki Małopolski i Krakowa, około 10 proc. pacjentek pochodzi z zagranicy, pozostałe panie zgłaszają się z innych części Polski. Wartością dla naszych pacjentek jest dostęp do małoinwazyjnych zabiegów – stanowią one 98 proc. wszystkich nieonkologicznych zabiegów w naszej klinice.
Niosą one wiele korzyści dla pacjentek, w tym między innymi minimalne nacięcie chirurgiczne, ograniczające się do 4 (laparoskopia) lub 5 (metoda robotyczna) nacięć o średnicy 0,5 do 1 cm w powłokach brzusznych.
Zabiegi te, szczególnie metody robotyczne, cechuje również wyjątkowa precyzja operacji, co pozwala na zdecydowanie większą dokładność zabiegu przy jednoczesnym zachowaniu nerwów, co zmniejsza powikłania operacyjne, a rekonwalescencja po zabiegach małoinwazyjnych jest znacznie szybsza.
Przebieg pooperacyjny związany jest ze znacznie mniejszymi dolegliwościami bólowymi i minimalnym ryzykiem infekcji. Staramy się nie otwierać jamy brzusznej pacjentek, z wyjątkiem tych sytuacji, w których mamy do czynienia z rozpoznaniem onkologicznym, które uniemożliwia wybranie innej techniki zabiegu.
Sytuacja ta dotyczy najczęściej nowotworów jajnika, natomiast w przypadku nowotworów złośliwych trzonu i szyjki macicy preferujemy metodę chirurgii robotycznej z użyciem robota da Vinci.
Epidemia koronawirusa sprawiła, że wielu chorych w obawie przed zakażeniem nie zdecydowało się na planowane zabiegi, a część z nich po prostu miała problem ze znalezieniem pomocy..
– Tak, to prawda. W ostatnich dwóch miesiącach znacząco zwiększyła się u nas liczba pacjentek z rozpoznaniami onkologicznymi. Mieliśmy przypadki kobiet, które powinny być operowane trzy miesiące wcześniej, zanim do nas trafiły. Pamiętam też pacjentkę z podejrzeniem raka trzonu macicy, której odmówiono zabiegu z powodu braku szczepienia.
Miała 61 lat i od grudnia ubiegłego roku ciągłe krwawienia. Inna nasza pacjentka miała tak duże mięśniaki, że ich nacisk na moczowody i pęcherz oraz jelita zagrażał już jej zdrowiu i życiu. Uzyskała ona pomoc w ostatnim momencie.
Przypuszczamy, że takich wtórnych ofiar koronawirusa – czyli osób, które nie zostały zakażone wirusem, ale odłożyły leczenie na później, lub którym odmówiono leczenia – będzie jeszcze więcej.
Te wszystkie zabiegi, o których mówimy, szpital oferuje tylko w trybie komercyjnym?
– Tak. W Szpitalu na Klinach oferujemy zabiegi w trybie komercyjnym, ale czas pandemii pokazał, jak niezbędne są nasze usługi i oferta minimalnie inwazyjnych zabiegów.
Należy zrozumieć, że dobra medycyna nie może istnieć w oderwaniu od realiów finansowych. Wyceny świadczeń przez NFZ są w wielu wypadkach zbyt niskie, aby oferować zabiegi z wykorzystaniem nowoczesnej technologii, jak np. robot da Vinci. Część osób korzysta już z prywatnych ubezpieczeń. Można skorzystać również z programu Mediraty, który pozwala rozłożyć płatność nawet na dwa lata.
Z badania przeprowadzonego na zlecenie Instytutu Badań Zmian Społecznych „Jaka będzie Polska po epidemii” wynika, że postawimy na prywatną opiekę medyczną. Niemal 60 proc. Polaków deklaruje, że po epidemii będzie korzystać z prywatnej opieki medycznej, w tym 13 proc. nie korzystało z niej wcześniej, ale ma w planach zacząć.
Powiedział pan, że kobiety po zabiegach histerektomii tracą poczucie integralności własnego ciała. Panie, z którymi „Wyborcza” rozmawiała, mówią też o innym zjawisku: o nieliczeniu się z ich zdaniem przed zabiegiem
– Zrozumienie proponowanej ścieżki leczenia i wyrażenie na nią zgody jest fundamentalnym prawem każdej pacjentki i warunkiem koniecznym umożliwiającym lekarzowi wykonanie zabiegu. Obowiązkiem lekarza jest również przedstawienie możliwości terapii alternatywnych.
Dla mnie pacjentka, niezależnie od wieku i sytuacji rodzinnej, to dalej kobieta i osoba, która ma prawo do życia intymnego, do życia w komforcie zdrowotnym. Nie mogę oceniać ani decydować.
Moją powinnością jest przede wszystkim przedstawienie pacjentce wszystkich możliwych ścieżek leczenia, omówienie korzyści, jak również możliwych powikłań, udzielenie odpowiedzi na wszystkie pytania, które nurtują pacjentkę, aby mając kompletne i wyczerpujące informacje, mogła podjąć świadomą i najlepszą dla siebie decyzję.
Uczę tego podejścia również studentów. W naszej klinice regularnie prowadzimy także szkolenia operacyjne dla lekarzy ginekologów, podczas których przekazujemy poza wiedzą merytoryczną również kulturę kontaktu z pacjentką.
Z tego, co wiem, gorzej niż być kobietą po menopauzie jest być kobietą po menopauzie z otyłością. Tu szanse na leczenie małoinwazyjne są znikome
– Panie dotknięte otyłością rzeczywiście mogą doświadczyć pewnych ograniczeń. Nasz ośrodek jest przygotowany na pomoc takim pacjentkom dzięki dostępowi do robota da Vinci. Ramiona robota oraz sposób ich wprowadzania do ciała pacjentki stwarzają doskonałe warunki do przeprowadzania zabiegu w sposób małoinwazyjny także u pacjentek ze znaczną otyłością.
Pozwala to uniknąć typowych i częstych w przypadku takich pacjentek powikłań, jak chociażby zaburzenia gojenia. Dzięki zastosowaniu robota minimalizujemy ryzyko groźnych infekcji ran. Znacznie szybciej przebiega rekonwalescencja i powrót do aktywności życiowej i zawodowej.
W naszym szpitalu większość pacjentek dzień po zabiegu wraca do domu, w przypadku tych rozleglejszych operacji najpóźniej w trzecim, czwartym dniu.
Mięśniaki to guzy niezłośliwe, wywodzące się z mięśni gładkich ściany macicy. Mogą powodować uporczywe bóle brzucha i podbrzusza.
W zależności od umiejscowienia mogą naciskać na pęcherz moczowy, jelita, nawet na okolicę kręgów krzyżowych. Często towarzyszą im długie i obfite krwawienia powodujące anemię. Mogą powodować ból podczas stosunku.
Pogorszenie jakości życia oraz anemia to częste kryteria podejmowania decyzji, czy je usuwać, czy nie.
Mięśniaki macicy są najczęstszą przyczyną histerektomii, czyli jej usunięcia. Operacja wykonana u młodej kobiety pozbawia ją szans na urodzenie dziecka, a u kobiet w każdym wieku zabieg może pozostawić ślad w psychice.
Jedna z głównych teorii zakłada, że ma to związek z żeńskimi hormonami. Mięśniaki częściej pojawiają się u kobiet mających wysoki poziom estrogenów lub wyjątkowo wrażliwych na te hormony. Za tą teorią przemawia też to, że w okresie menopauzalnym mięśniaki zmniejszają się lub nawet zanikają, ale na co warto zwrócić uwagę – nie każda kobieta z wysokim poziomem estrogenów ma z nimi problem.
Kobiety odwlekają wizytę u lekarza do momentu, w którym są już bardzo osłabione z powodu anemii i nie mogą normalnie funkcjonować. Ważne jest, by w każdym przypadku nieprawidłowego krwawienia z macicy kobieta jak najszybciej szukała pomocy lekarskiej. To może być krwawienie zbyt obfite lub o nieprawidłowym rytmie.
- Histerektomia radykalna w przypadku chorób nowotworowych robotem da Vinci – 38 000 zł
- Laparoskopowa totalna histerektomia (TLH) – 7 600 zł
- LASH (laparoskopowe nadszyjkowe usunięcie trzonu macicy) – 7 300 zł
- Usunięcie jajnika, torbieli lub cysty jajnika laparoskopowo – 4 900 zł
- Usunięcie pojedynczego mięśniaka laparoskopowo – 6 200 zł
- Laparoskopowe operacje naprawcze obniżenia narządów rodnych bez i z zachowaniem macicy (kolposakropeksja, hysterosakropeksja, cervikosakropeksja, lateral repair – naprawa boczna) – 8 100 zł
- Konsultacja ginekologiczna wraz z USG ginekologicznym (transwaginalnym lub przez powłoki brzuszne) – 250 zł
Koordynator opieki ginekologicznej w Szpitalu na Klinach: Sylwia Robak – tel.: 606 785 847; [email protected]
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. Zrezygnować możesz w każdej chwili.
Histerektomia da Vinci – operacja wycięcia macicy robotem da Vinci
Wycięcie macicy to dla kobiety trudna decyzja, lecz
nierzadko ze względów
zdrowotnych, konieczna.
W Oddziale Klinicznym Ginekologii i Położnictwa
Szpitala na Klinach w Krakowie zespół lekarzy specjalistów posługując się nowoczesnymi
metodami robotycznymi, troszczy się o to, aby pacjentki dochodziły do nie tylko
zdrowia fizycznego, ale i psychicznego.
Czym jest histerektomia, na czym
polega zrobotyzowana laparoskopia wykonywana techniką endoskopową oraz jak
przygotować się do zabiegu?
Histerektomia – co to jest?
Histerektomia radykalna to całkowite usunięcie
macicy w przypadku zdiagnozowania choroby nowotworowej. Decyzję o
konieczności przeprowadzenia zabiegu oraz skierowania pacjentki do szpitala, po
przeprowadzonych wcześniej szczegółowych badaniach, podejmuje ginekolog.
Wskazania do histerektomii to między innymi choroba nowotworowa w
postaci raka szyjki lub trzonu macicy, stany przednowotworowe czy rosnące
mięśniaki. Wśród objawów, które powinny zaniepokoić kobietę i skłonić ją do niezwłocznego umówienia się na wizytę u
specjalisty są:
- długotrwałe i nawracające krwawienia
- krwawienia międzymiesiączkowe
- obfite i bolesne miesiączki
- ból podczas stosunku
Należy pamiętać jednak, że wyżej wymienione objawy nie muszą
świadczyć o chorobie nowotworowej oraz że każda z kobiet nie powinna zapominać
o regularnych, corocznych wizytach
profilaktycznych u ginekologa oraz cytologii.
Na czym polega zabieg usunięcia macicy?
Histerektomia radykalna polega na wycięciu macicy,
górnej części
pochwy oraz najbliższych węzłów chłonnych. Metoda tradycyjna opiera się na
wprowadzeniu kobiety w narkozę, a następnie otwarciu jamy brzusznej pacjentki.
W Szpitalu na Klinach w Krakowie operacje ginekologiczne wykonywane są
przy użyciu robota da Vinci,
a co się z tym wiąże – rezygnuje się z otwarcia jamy brzusznej i wprowadza
narzędzia laparoskopowe przez małe
nacięcia skóry w okolicy pępka.
Ze zrobotyzowaną techniką leczenia wiąże
się mnóstwo zalet,
chociażby minimalizacja utraty krwi oraz skrócony okres rekonwalescencji.
Operacje ginekologiczne da Vinci
Robot da Vinci to nowoczesne
urządzenie niezastąpione w wykonywaniu precyzyjnych operacji takich jak
usunięcie raka prostaty czy radykalne wycięcie macicy.
Jego działanie
opiera się na zrobotyzowanej laparoskopii, czyli wprowadzaniu instrumentów chirurgicznych przez
niewielkie nacięcie jamy brzusznej, bez jej całkowitego otwierania.
Małoinwazyjne operacje ginekologiczne możliwe są dzięki specyficznej
budowie robota da Vinci, składającego się z:
- konsoli
z manetkami – układ sterowniczy, przy którym zasiada i którym posługuje się chirurg, minimalizuje ewentualne drżenie rąk
oraz amortyzuje jego nagłe ruchy, co dodatkowo wpływa na dużą dokładność oraz
bezpieczeństwo przeprowadzanych operacji; - czterech
ramion zakończonych narzędziami chirurgicznymi EndoWrist oraz kamery – na końcu
trzech ramion znajdują się instrumenty imitujące ruchy człowieka, mogące
przecinać, zszywać czy chociażby manipulować tkankami, czwarte ramię zakończone
jest kamerą endoskopową; - układu
wizyjnego, umożliwiającego obserwację trójwymiarowego obrazu w niemal dwudziestokrotnym powiększeniu,
który z kolei
przesyłany do stanowiska chirurga, pozbawiany jest wszelkich szumów czy zakłóceń.
Konstrukcja tej rewolucyjnej maszyny zaprojektowanej przez
amerykańską firmę Intuitive Surgical pozwala na wykonanie niezwykle
precyzyjnych, a także skomplikowanych zabiegów na najbardziej ukrwionych narządach
wewnętrznych.
Zalety wykorzystania robota da Vinci
Korzyści z przeprowadzania operacji ginekologicznych z
wykorzystaniem robota da Vinci w Szpitalu na Klinach,w porównaniu do histerektomii
tradycyjnej, jest niezaprzeczalnie więcej.
Główną zaletą jest to, że nie
otwiera się jamy brzusznej pacjentki, lecz wprowadza instrumenty chirurgiczne
przez niewielkie nacięcia.
To z kolei minimalizuje utratę krwi, zmniejsza ból pooperacyjny, skraca
pobyt w szpitalu, umożliwia szybszy powrót do zdrowia, a co ważne dla kobiet – nie pozostawia dużych i
nieestetycznych blizn. Korzyści z histerektomii da Vinci są zauważalne
nie tylko dla pacjentek, ale i dla chirurgów onkologów.
Wśród zalet należy wymienić
wysoką precyzję wykonywanego zabiegu usunięcia macicy, możliwą dzięki
nowoczesnej kamerze wizyjnej przesyłającej dokładny, trójwymiarowy i dwudziestokrotnie
powiększony obraz narządów
wewnętrznych.
Poza tym za pomocą niwelowania drżenia rąk oraz kompensowania
gwałtownych ruchów chirurg onkolog może w pełni
skupić się na skomplikowanej operacji przeprowadzanej na silnie unaczynionych
narządach. Nowoczesna technologia w postaci rewolucyjnego robota da Vinci to nowe możliwości
leczenia, które
docenią nie tylko pacjenci, ale i specjaliści.
Opis zabiegu histerektomii
Histerektomia przy użyciu robota da Vinci polega na umieszczeniu w ciele
pacjentki czterech trokarów,
w środku których
znajdą się instrumenty chirurgiczne oraz kamera endoskopowa.
Podczas całego
zabiegu, robotem steruje wykwalifikowany chirurg, siedząc przy specjalnie
zaprojektowanym siedzisku, wyposażonym w manetki oraz obserwując trójwymiarową i powiększoną
wizję z kamery endoskopowej. Radykalne usunięcie macicy przeprowadzane
jest w znieczuleniu ogólnym
i trwa około 120 do 240
minut.
Po histerektomii kobiety przebywają w krakowskim Szpitalu na
Klinach pod okiem specjalistów,
dochodzą do zdrowia.
Histerektomia – jak się przygotować?
Przed zabiegiem wycięcia macicy pacjentka przechodzi
szereg badań zleconych przez lekarza specjalistę – na ich podstawie podejmuje
się decyzję o hospitalizacji.
Jeżeli badania były przeprowadzane w innej placówce, należy dostarczyć
je na minimum 7 dni przed wyznaczonym terminem histerektomii. Pacjentki
skierowane na zabieg usunięcia macicy przyjmowane są dzień przed
planowaną datą zabiegu
chirurgicznego.
Przygotowanie do operacji histerektomii obejmuje
spożycie posiłków do
godziny 18:00 oraz przyjęcie płynów do godziny 24:00 w dniu poprzedzającym zabieg, natomiast w
dniu wyznaczonej histerektomii zabrania się jedzenia i picia.
Ponadto z
pomocą pielęgniarki kobiety
powinny wykonać niezbędną higienę,
w skład której
wchodzi ogolenie okolic intymnych czy dezynfekcja.
Pacjentka, przebywając w Szpitalu na Klinach w Krakowie zarówno przed, w trakcie,
jak i po histerektomii objęta jest opieką takich specjalistów jak:
- lekarz
anestezjolog - psychoonkolog
- fizjoterapeuta
- dietetyk
Szczegółowych informacji o tym, jak przygotować się do
histerektomii oraz zaleceń indywidualnie dopasowanych do zdrowia pacjentki
udzieli specjalista.
Przebieg zabiegu chirurgicznego usunięcia macicy
Jeszcze przed wykonaniem histerektomii przy użyciu
robota da Vinci,
pacjentka informowana jest zarówno
o licznych zaletach metody robotycznej, jak i ewentualnych, lecz bardzo
rzadkich powikłaniach.
Następnie, pod stałą opieką anestezjologa zostaje
wprowadzana w znieczulenie ogólne,
po czym na nadgarstku operowanej personel medyczny umieszcza wenflon, aby na
bieżąco, drogą dożylną
podawać leki, a w pęcherzu moczowym umiejscawia cewnik odprowadzający mocz.
Kolejno wykwalifikowany operator robota da Vinci poprzez niewielkie nacięcia wprowadza do jamy brzusznej
instrumenty chirurgiczne oraz dwutlenek węgla. Specjalista z poziomu konsoli z najwyższą precyzją
steruje narzędziami oraz kamerą
endoskopową, stopniowo oddzielając macicę od pozostałych tkanek.
Odseparowany narząd wyprowadza poprzez
wzierniki laparoskopowe lub drogą przezpochwową. W trakcie histerektomii koagulowane
są naczynia krwionośne, co zapobiega nadmiernej utracie krwi oraz przyspiesza proces gojenia rany.
System
EndoWrist naśladujący ruchy ludzkich rąk przy jednoczesnym, minimalnym
inwazyjnym sposobie operacji pozwala przeprowadzić niezwykle dokładne i
skomplikowane zabiegi ginekologiczne. Dotatkowo w naszej placówce
stosujemy metodę TMMR, która oprócz niskiej inwazyjności cechuje się tym, że
operator oprócz anatomii bierze także pod uwagę rozwój embrionalny.
Wiemy, że
tkanka nowotworowa rozprzestrzenia się właśnie zgodnie z tym rozwojem. Pozwala
to z jednej strony na oszczędzenie narządów sąsiednich takich jak np. pęcherz
moczowy, a także oszczędzenie nerwów co
zapobiega wielu przykrym dla pacjentki problemom związanym z funkcjonowaniem
pęcherza moczowego.
Po operacji robotycznej metodą TMMR możliwa jest również
rezygnacja z naświetlania, które jest standardem leczenia po operacjach
klasycznych. Naświetlanie może jednak powodować poważne skutki uboczne,
zakłócać funkcję pęcherza, ale także funkcje seksualne. Operacja TMMR daje
pacjentce szansę na te same wyniki leczenia w przypadku nowotworów szyjki
macicy, jak operacja klasyczna jednak bez typowych dla tych procedur obciążeń i
poważnych skutków ubocznych. Po histerektomii
w krakowskim Szpitalu na Klinach pacjentka, pod opieką zespołu specjalistów, przechodzi
kilkudniowy okres hospitalizacji.
Powikłania śródoperacyjne
Histerektomia radykalna da Vinci to poważny zabieg ginekologiczny
i podobnie jak w przypadku nawet najmniejszej ingerencji w ciało pacjenta,
niesie ze sobą ryzyko powikłań.
Aby je zminimalizować, kobiety obejmowane są
opieką specjalistów,
a znieczulenie ogólne
podawane jest pod okiem doświadczonego lekarza anestezjologa.
Ponadto pacjentka
przygotowująca się do histerektomii powinna
powiadomić ginekologa o przebytych chorobach, bieżących dolegliwościach,
zwłaszcza tych układu krążeniowego oraz przyjmowanych lekach.
Wśród możliwych, lecz rzadko pojawiających
się powikłań śródzabiegowych
wymienia się: konieczność otwarcia jamy brzusznej na skutek wystąpienia
krwotoku śródoperacyjnego,
uszkodzenie pęcherza moczowego, jelita cienkiego czy grubego, a także
powikłania związane ze znieczuleniem takie jak: udar mózgu lub zawał serca.
Powikłania pozabiegowe
Komplikacje pozabiegowe mogą wystąpić w przypadku niewłaściwego pielęgnowania rany pooperacyjnej czy nieprzestrzegania zasad rekonwalescencji. Od tego, czy pojawią się powikłania po zabiegu histerektomii radykalnej, zależy także stopień zaawansowania schorzenia.
Aby zminimalizować ryzyko powikłań pozabiegowych, należy rzetelnie wypełniać zalecenia specjalistów, a w razie zaobserwowania niepokojących objawów, od razu zgłosić je personelowi medycznemu.
Wśród powikłań pozabiegowych wymienia się: wystąpienie przetoki, zaburzenia czynności pęcherza moczowego czy zakażenie rany pooperacyjnej.
W Polsce 35 tys. kobiet rocznie ma usuwaną macicę. Ginekolog: 80 proc. histerektomii można by było uniknąć
- W Niemczech co szósta kobieta w wieku 18–79 lat przechodzi zabieg usunięcia macicy. Większość histerektomii przeprowadza się niepotrzebnie – wynika z raportu przygotowanego przez Instytut Roberta Kocha
- Według ginekologa Pawła Szymanowskiego sytuacja w Polsce może wyglądać podobnie, bo system w naszym kraju działa na tych samych zasadach
- Niepokojące jest to, że histerektomię z powodów nieonkologicznych wykonuje się znacznie częściej niż z powodów onkologicznych . Można szacować, że spośród tych 90 proc. operacji tylko 10–15 proc. ma mocne uzasadnienie. Pozostałym tak radykalnym zabiegom można by zapobiec – twierdzi dr Szymanowski
- Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
W ramach naszej kampanii “Wybieramy Prawdę” przypominamy wybrane teksty Onetu, które wpłynęły na otaczającą nas rzeczywistość. W najbliższych miesiącach na stronie głównej Onet.pl będą prezentowane kolejne artykuły z serii. Ten tekst oryginalnie ukazał się w Onecie w listopadzie 2019 r.
Wybieramy Prawdę
Alarmujące dane – histerektomia w Polsce i na świecie
Histerektomia, czyli usunięcie macicy, jest drugim, po cesarskim cięciu, najczęściej wykonywanym poważnym zabiegiem ginekologicznym. Jak jednak wskazują badania naukowe, dzięki nowoczesnym metodom chirurgicznym, nawet w 80 proc.
przypadków dałoby się go uniknąć. Oznacza to, że zwykle jest wykonywany niepotrzebnie, choć niesie za sobą nieodwracalne konsekwencje.
To radykalny zabieg, który nie tylko odbiera szansę na macierzyństwo, ale może również prowadzić do poważnych powikłań, które na wielu płaszczyznach pogarszają jakość życia.
W 2014 roku Instytut Roberta Kocha wydał raport dotyczący wykonywania histerektomii w Niemczech, gdzie system raportowania procedur medycznych działa bardzo dokładnie. Przebadano 130 tys. kobiet, u których wykonano histerektomię. Co szósta z nich straciła macicę w wieku 18–79 lat.
Połowa tych operacji przeprowadzona została u kobiet pomiędzy 40. a 49. rokiem życia. Czy w Polsce, gdzie histerektomię przechodzi co roku 35 tys.
kobiet, sytuacja może być podobna? Zapytaliśmy doktora Pawła Szymanowskiego – ginekologa z krakowskiego Szpitala na Klinach, w którym mieści się Klinika Ginekologii i Uroginekologii krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego.
– W Polsce trudno byłoby zdobyć tak dokładne dane, natomiast można przypuszczać, że niemieckie badania przekładają się jeden do jednego na sytuację w naszym kraju. W Stanach Zjednoczonych jest jeszcze gorzej – stwierdził nasz rozmówca.
Nie tylko nowotwory – wskazania do usunięcia macicy
Raport Instytutu Kocha mówi, że tylko 10 proc. histerektomii wykonuje się z przyczyn onkologicznych, natomiast 90 proc. operacji wykonywanych jest z powodu chorób nieonkologicznych. Tymczasem proporcja powinna być odwrotna. Kiedy zatem histerektomia jest koniecznością? Dr Szymanowski wyjaśnia:
– Histerektomia jest konieczna w przypadkach, gdy u pacjentki zdiagnozowano nowotwór macicy (szyjki macicy, trzonu macicy) bądź raka jajnika. Oczywiście są pewne wyjątki, np. gdy nowotwór jest mało zaawansowany, a kobieta chce jeszcze urodzić dziecko.
Jednak nawet jeśli uda się donosić ciążę, po porodzie i tak macicę trzeba usunąć. To, że z powodów nieonkologicznych histerektomię wykonuje się znacznie częściej, jest niepokojące. Można szacować, że spośród tych 90 proc. operacji tylko 10–15 proc. ma mocne uzasadnienie.
Pozostałym tak radykalnym zabiegom można by zapobiec.
Chorób nieonkologicznych, które sprawiają, że zapada decyzja o usunięciu macicy, istnieje cały szereg.
– Często chodzi o choroby uroginekologiczne, czyli związane z obniżeniem narządów miednicy mniejszej. Według raportu takie choroby są przyczyną 30 proc. histerektomii. Obniżenie macicy wynika z uszkodzenia więzadeł krzyżowo-macicznych. Więzadła te przebiegają między kością krzyżową a szyjką macicy.
Podtrzymują dno miednicy od góry. Jeżeli są uszkodzone, to mówimy o tzw. uszkodzeniu szczytowym. W tym przypadku bardzo często, jeśli macica jest obniżona lub wręcz wypada z pochwy, podchodzi się do problemu w sposób tradycyjny i rozwiązuje się go przez usunięcie macicy. Ale nie jest to leczenie przyczynowe. Macica nie jest chorym narządem.
Uszkodzenie dotyczy struktur więzadłowych i powięziowych. Po raporcie Instytutu Roberta Kocha niemieckojęzyczne towarzystwa ginekologiczne (niemieckie, austriackie, szwajcarskie) w swoich wspólnych wytycznych stwierdziły, że nie ma wskazań do usuwania macicy w przypadku jej obniżenia, chyba że istnieją dodatkowe przyczyny, np.
mięśniaki – mówi specjalista.
Same mięśniaki mogą być wskazaniem do histerektomii, ale nie zawsze powinny.
– To zależy, czy są duże, ile ich jest, jakie dolegliwości powodują i w jakim wieku jest pacjentka.
Jeśli kobieta wchodzi w okres menopauzy, a mięśniaki nie wywołują u niej większych problemów, to można wdrożyć postępowanie wyczekujące, bo mięśniaki po menopauzie na ogół się zmniejszają.
Jeżeli kobieta jest młodsza i chce jeszcze rodzić, to istnieje możliwość usunięcia mięśniaków laparoskopowo, bez usuwania trzonu macicy – wyjaśnia dr Szymanowski.
Przeczytaj także: Laparoskopia ginekologiczna – wskazania, przebieg, możliwe powikłania
Niepotrzebna histerektomia – źródło problemu tkwi w systemie
Dr Szymanowski podkreśla, że tradycyjna histerektomia to duża i trudna operacja. Zwiększa ryzyko obniżenia pęcherza i odbytnicy aż o 30 proc. Przyczynia się do wypadania pochwy.
Jeżeli w wyniku histerektomii w miednicy mniejszej powstaną zrosty, kolejne zabiegi mogą przebiegać z powikłaniami i powodować trudności w gojeniu się ran.
Histerektomia skutkuje też pogorszeniem unaczynienia jajników, co sprawia, że wcześniej zaczyna się menopauza. Dlaczego więc tak rzadko zastosowanie znajdują nowoczesne, mniej inwazyjne metody?
– To kwestia podejścia. Kiedyś mieliśmy ograniczone możliwości operacyjne. Gdy pojawiał się jakikolwiek problem z macicą, to najprostszym rozwiązaniem wydawało się jej usunięcie. Znikała macica, znikał problem.
Poza tym w systemach edukacji rezydentów adepci chirurgii ginekologicznej muszą wykonać określoną liczbę operacji usunięcia macicy. W ten sposób uczą się i zdobywają doświadczenie. Chirurgia bazuje na innowacjach, ale wciąż ważne są tradycyjne metody.
Młodzi lekarze podpatrują starszych kolegów, ci z kolei bazują na przyzwyczajeniach swoich nauczycieli. Kolejny problem, z którym się borykamy, to systemy finansowania ochrony zdrowia.
Kasy chorych w Niemczech, NFZ w Polsce czy NHS w Anglii procedury związane z usunięciem macicy finansują lepiej niż operacje naprawcze. Lekarze nie są w żaden sposób zachęcani do tego, by zmienić kierunek swojego działania – twierdzi nasz rozmówca.
Tymczasem alternatywy dla histerektomii jest wiele.
– Obecnie dysponujemy całym szeregiem różnych rodzajów operacji naprawczych. Na przykład mięśniaki można operować laparoskopowo. Plusem takiej operacji jest to, że pacjentka dzień po zabiegu wychodzi do domu. Sam zabieg nie pozostawia też dużej blizny – nacięcia mają długość maksymalnie 1 cm.
W przypadku obniżenia macicy możliwości jest jeszcze więcej. Wykonuje się operacje zarówno laparoskopowe, jak i pochwowe – w zależności od stopnia i rodzaju uszkodzenia struktur powięziowych i więzadłowych.
Kobieta, która usłyszy, że jest u niej wskazanie usunięcie macicy, i nie jest to wskazanie onkologiczne, powinna zastanowić się, czy na pewno nie ma innej metody, powinna dopytać nawet kilku lekarzy. W raporcie Instytutu Roberta Kocha analizowano poziom wykształcenia pacjentek poddawanych usunięciu macicy.
Okazało się, że kobiety, które są lepiej wykształcone, bardziej świadome, rzadziej przechodzą histerektomię – być może dlatego, że zadają lekarzom więcej pytań, szukają alternatyw – wyjaśnia dr Szymanowski.
Usunięcie macicy nie jest metodą antykoncepcji
Portal BBC News dotarł do informacji, że indyjskie kobiety decydują się na usunięcie macicy po to, by utrzymać pracę, bo przez miesiączkę, która jest w Indiach tematem tabu, zostają wyłączone z życia społecznego.
Z drugiej strony w prasie amerykańskiej można znaleźć historie kobiet, które przeszły histerektomię z wyboru, bo nie zamierzają mieć więcej dzieci lub w ogóle rezygnują z potomstwa.
Na takie decyzje mają wpływ również bóle miesiączkowe, które – zwłaszcza u chorujących na endometriozę – bywają nie do zniesienia.
– Histerektomii nie można traktować jako metody antykoncepcyjnej – mówi dr Szymanowski. – Dysponujemy całą gamą środków antykoncepcyjnych dla kobiet, które nie chcą już mieć dzieci, nie chcą miesiączkować. Wszystkie stwarzają nieporównywalnie mniejsze ryzyko niż histerektomia.
Mamy wkładki domaciczne z hormonami. Dzięki nim możemy często uspokoić stany chorobowe, dolegliwości bólowe, obfite krwawienia. Zanim zdecydujemy się na duży zabieg, którego skutkiem mogą być powikłania śródoperacyjne i pooperacyjne, można wypróbować wiele metod zachowawczych.
Na zachodzie Europy powszechnie stosuje się sterylizację przez zamknięcie światła jajowodów.
U nas jest to prawnie niedozwolone, a histerektomia bez wskazań medycznych, w celu zapobiegania ciąży, byłaby takim samym działaniem, jak przerwanie ciągłości jajowodów – komentuje specjalista.
Coraz częściej zwraca się uwagę, że usunięcie macicy potrafi doprowadzić u kobiety do problemów nie tylko natury fizycznej, ale i psychicznej.
– Są różne doniesienia naukowe na ten temat, ale szacuje się, że około 30 proc. kobiet po usunięciu macicy ma problemy z poczuciem integralności własnego ciała, odczuwa jakiś brak, wiążąc to z utratą swojej kobiecości. Niektóre pacjentki z tego powodu mogą nawet przechodzić depresję.
Sam spotykam się z takimi kobietami. Macica pełni swoje główne funkcje tylko w okresie ciąży i porodu.
Jajniki, poprzez produkcję hormonów płciowych, znacznie wpływają na życie kobiety, ale jednak to macica właśnie postrzegana jest bardziej symbolicznie i to z nią pacjentki wiążą często swoją kobiecość – odpowiada dr Szymanowski.
Zobacz też: Seksualność Polek. Raport prof. Zbigniewa Lwa-Starowicza
Życie po histerektomii
Życie seksualne kobiet, które przeszły histerektomię, niewątpliwie ulega zmianie. Na lepsze czy na gorsze? Również w tej kwestii badania nie dają jednoznacznej odpowiedzi.
– Są prace, które pokazują, że życie seksualne po usunięciu macicy ma nawet lepszą jakość niż przed – tłumaczy ginekolog. – Najczęściej macicę usuwa się u kobiet między 40. a 50. rokiem życia. Są to kobiety, które teoretycznie mogą jeszcze zachodzić w ciążę.
Prawdopodobnie usunięcie macicy wyzwala je ze strachu przed zajściem w niechcianą ciążę. Ale podkreślam, że jest to tylko część pacjentek, bo usunięcie macicy może wywrzeć też negatywny wpływ na seksualność.
Kobiety, które postrzegają macicę jako centrum swojej kobiecości, mogą po usunięciu narządu odczuwać pewne problemy w sferze poczucia własnej wartości, które odbiją się również na ich życiu intymnym.
Sama histerektomia może powodować powstawanie zrostów, które wywołują bóle w czasie stosunku, a nawet podczas badania ginekologicznego. Inne operacje w obrębie pochwy mogą ją zawęzić, doprowadzić do powstania blizn. W naszym szpitalu usunięcie macicy to mniej niż 2 proc.
wszystkich operacji ginekologicznych przeprowadzanych z powodów nieonkologicznych. Wykonując histerektomię, staramy się wycinać sam trzon, bez szyjki macicy. Jest to ważne, gdyż poprzez szyjkę macicy utrzymywane jest dno miednicy od góry.
Na szczęście negatywne skutki histerektomii w wielu przypadkach da się zniwelować.
– W Polsce mamy coraz więcej fizjoterapeutów uroginekologicznych. Po usunięciu macicy trzeba nauczyć się w jaki sposób dźwigać, kichać czy kaszleć, żeby nie obciążać niepotrzebnie dna miednicy i nie zwiększać ryzyka obniżenia narządów miednicy mniejszej.
Warto też wiedzieć, jak wzmacniać mięśnie dna miednicy. Poza tym należy eliminować szkodliwe czynniki związane ze stylem życia, np. otyłość czy palenie papierosów, gdyż zwiększają one ciśnienie śródbrzuszne i tym samym ryzyko obniżenia. Duże znaczenie ma tutaj także stosowanie hormonów.
O hormonach mówi się często źle – nie zawsze słusznie. Tkanki w obrębie dna miednicy to tkanki hormonozależne. Istnieje wiele bezpiecznych preparatów hormonalnych do stosowania miejscowego, które nie wchłaniają się do krwi, a zapewniają komfort w kwestiach intymnych.
Pomagają poprawić nawilżenie pochwy, a nawet zapobiec takim problemom jak nietrzymanie moczu – mówi dr Szymanowski.
Redakcja poleca:
Przez długi czas nie mogłeś znaleźć przyczyny swoich dolegliwości lub wciąż jej szukasz? Chcesz nam opowiedzieć swoją historię lub zwrócić uwagę na powszechny problem zdrowotny? Napisz na adres [email protected] #RazemMożemyWięcej